wtorek, 20 października 2015

Rozdział 2

,,Żeby przekazać jakieś wielkie idee, trzeba użyć wielkich słów." Anna Shirley „Ania z zielonego wzgórza"

Tydzień później/Dzień wyjazdu na MeetUp:

Budzik obudził mnie dokładnie o 7. Wstałam i podeszłam do szafy...Po chwili poszłam do łazienki z ubraniami. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam lekki makijaż...Po chwili zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie Musli, które po chwili zjadłam...Poszłam do pokoju po walizkę. Włożyłam ją do bagażnika mojego auta i pożegnałam się z moją rodziną...

Perspektywa Karola:

Wstałem o 7:30...Zaraz, Co?! Budzik miał mnie obudzić o 7...Szybko wybrałem strój i poszedłem do łazienki. Wziąłem szybki prysznic po czym zszedłem do kuchni i szybko zjadłem śniadanie. Wziąłem walizki i włożyłem je do auta...Pożegnałem się z rodzicami i pojechałem do Katowic.

Perspektywa Asi: 
Na miejscu.

Dojechałam mniej więcej o 11. Weszłam do hotelu i wzięłam kluczyk do pokoju. Po chwili byłam już w moim apartamencie. Wyciągnęłam laptopa i sprawdziłam komentarze pod moim filmem...Aż zrobiło mi się się ciepło na sercu..Wszyscy mi gratulowali. Spojrzałam na godzinę...13:10. Zaczęłam się szykować do wyjścia. Wyjęłam ubrania z walizki i udałam się do łazienki. Umyłam się po czym założyłam przyszykowane wcześniej ciuchy .
 FOTA STROJU:

 Zrobiłam lekki makijaż po czym wzięłam torebkę i zamknęłam drzwi od pokoju...W zasadzie nie miałam daleko. Weszłam wejściem dla YouTube'erów. Od razu zostałam zauważona.
-Hej Eski!-Krzyknął Remek.
-Hej...-uśmiechnęłam się. Usiadłam na kanapie i wyjęłam telefon. Nie było mi dane poprzeglądać fb, ponieważ ktoś krzyknął moje imię.
-Asia!-Krzyknął Maciek.
-Maciuś!-Równie krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyje...
-Myślałem, że nie chodzisz na takie eventy...
-A jednak jestem...Widzisz, obiecałam to moim widzom-Uśmiechnąłem się do chłopaka.
-Dobra...Gdzie idziesz najpierw?
-Mam wywiad na scenie...-Powiedziałam.
-Powodzenia...zresztą na też mam teraz.-uśmiechnął się chłopak.
-To chodź...-powiedziałam i oboje weszliśmy na scenę po zapowiedzi. Remek zadawał jakieś tam pytania. Jak zeszliśmy ze sceny skierowałam się na ściankę. Zrobiłam fotki a następnie rozdałam autografy. Potem z powrotem zostałam zapowiedziana na scenie...Oddałam moje stanowisko Rembolowi i weszłam na scenę. Gdy z niej schodziłam potknęłam się i spadłabym, gdyby nie jakiś chłopak...Kojarzę go ale nie wiem skąd...
-Yyy...Dzięki.-Powiedziałam stając.
-Nie ma za co...-Uśmiechnął się.
-Leć już na scenę-Powiedziałam.

Perspektywa Karola:

-Leć już na scenę-Powiedziała dziewczyna.
-Dobra...A jak masz na imię?-Odpowiedziałem...Kojarzyłem ją.
-Jestem Asia...A ty?-Zapytała.
-Jestem Karol...-uśmiechnąłem się.-To ja już idę.-Dopowiedziałem.
-Ok...To powodzenia.-Uśmiechnęła się i odeszła...Miała w sobie coś niezwykłego. Wszedłem na scenę i zacząłem gadać. Gdy już było po, skierowałem się z powrotem na ściankę. Ujrzałem Asie rozdającą autografy. Zaraz...To Tajemnicza Eskimoska. To stąd ją kojarzyłem...podszedłem do stanowiska i zacząłem rozdawać autografy. Po wyjściu wszystkich ludzi, skierowałem się do pokoju który nazywam „Kanapownią" i wziąłem swoje rzeczy. W pomieszczeniu została tylko Asia i Maciek.
-Siema Maciek! Nie mieliśmy okazji się przywitać...-Powiedziałem podchodząc do niego.
-Siemka...Poznaj  Asie- Powiedział chłopak.
-Ymm...My się już znamy.-Powiedziała dziewczyna.
-O czymś nie wiem?-Zapytał Maciek.
-Schodząc ze sceny potknęłam się i Karol mnie złapał...-Powiedziała blondynka.
-Acha...To dziękuje, że uratowałeś moją...Asia mogę powiedzieć?-Zwrócił się do dziewczyny.
-Przecież to nic strasznego Maciek...-Zaśmiała się. Powiedz, że to nie jest twoja dziewczyna...Błagam.
-Wiem, wiem...Jest moją kuzynką.-Uśmiechnął się po czym kamień spadł mi z serca...
-Szczerze nie widać...-zaśmiałem się.
-Wiem...Jestem o wiele bardziej ładniejsza i mądzrzejsza.-zaśmiała się.
-I w dodatku skromna...-Dopowiedział Maciek na co wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
-Dobra chłopcy...Ja idę się szykować na After...Wam też radzę.-Powiedziała po czym wyszła. Ja i Maciek byliśmy zameldowani w tym samym hotelu więc było spoczko...
-To idziemy?-zapytałem.
-To chodźmy...-Odpowiedział Rembol.
-Powiedz mi...Czy Asia to twoja najbliższa kuzynka?-Zapytałem.
-Tak...Jest mi najblższa. Choć czasami mnie wkurza to jest wspaniałą dziewczyną...Po za tym ma świetny głos zarówno lektorski jak i wokalny. A czemu pytasz?-Powiedział Maciek.
-A tak sobie...Ma ładne oczy. Ogółem jest ładna-Powiedziałem.
-Uuuu...Czyżby Kaiko się zakochał w mojej kuzynce?
-Oszalałeś?
-Ja wiem swoje...Ty też się jej podobasz...
-Skąd ty to możesz wiedzieć?-Zapytałem.
-Po pierwsze jeszcze nigdy nie błyszczały jej tak oczy, a po drugie znam ją od urodzenia...No Hello!-Prawie krzyknął Rembol.-Po za tym tobie też się oczy błyszczą...
-Że niby co? Mi się oczy błyszczą?
-No tak...Widzę jak się na nią patrzysz. Masz u niej szanse...Al niestety ona mieszka w Łodzi. A ty Warszawie. Za rok kończy osiemnaście i przeprowadza się do Warszawy...Także musisz się z nią zaprzyjaźnić.
-Muszę o tym pomyśleć. Dobra ja idę na After w tych ciuchach.
-Spoko...To ja też. -Uśmiechnął się Maciek.

Perspektywa Asi:

Byłam już na After i czekałam na chłopków. Siedziałam przy stole gdy nagle przysiadł się do mnie Jasiek.
-Czemu siedzisz sama?
-Czekam na Rembola i Karola.
-Którego Karola?
-No Kaiko!-Powiedziałam.
-Acha...A zatańczysz?
-Spoko...Byle nie wolny.
-To chodź...-Podał mi rękę. Po chwili byłam na parkiecie i z nim tańczyłam. Zauważyłam chłopaków więc podziękowałam za taniec i odeszłam...
                                                                                                                                                                   
Hello Evrybody! Kolejny rozdział...Zaliczony! Może nie udany- Według mnie bardzo udany- Ale jest! Zapraszam tu: Ask, ZC, ZWW, ff Wattpad, Wielka Sercem, fb.
To na tyle...Bye! <3

Tajemnicza Eskimoska :*
20.10.15  13:38 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz